środa, 23 września 2015

Dzień za dniem upływa...

Jutro, czyli 7.10 mam otrzymać swoja "porcję" wydrukowanych książek.  Muszę je sprzedać, by choć w części odzyskać wkład, jaki musiałam za druk zapłacić.

A oto zwiastun. Kosztuje 29.90 plus 5 zł wysyłka. 

Czy ja wiem ? Wydaje mi się ciekawa, z punktu widzenia przeżyć, jakie miałam. Nie pisałam  w formie książki, bo nie przypuszczałam, że zostanie opublikowana, ale na poziomie bloga, jaki prowadziłam. Miałam sporo zainteresowanych tymi opowieściami osób. Śmiem więc przypuszczać, że i książka  - jako otwarta relacja życia - powinna zaciekawić i tych, spoza prowadzących w internecie blogi, potencjalnych czytelników.

Sama jestem ciekawa , jak wygląda po wydrukowaniu. Jest nieco mankamentów interpunktowych, które nie zostały uwzględnione przy przepisywaniu przez wydawcę, ale, mam nadzieję, że zostaną wybaczone.


Dzisiaj ma przysłać gotowy tekst do druku. Na pewno będzie błędów co niemiara, ale ja już nie mam zamiaru niczego poprawiać. Kiedy objechałam główną wykonawczynię "dzieła" od razu spuściła z tonu. W końcu za co, niby, ma mnie , bez przerwy, ochrzaniać i zwalać winę za poprawki  na mnie ? Od początku nawalała i kiedy ja poprawiałam tekst - ona wracała do pierwotnej formy. I tak do końca. Nie mam siły, żeby się z nią wykłócać. Babka jest przemęczona, bo głównym jej zajęciem jest praca w szpitalu - dzienne i nocne dyżury. po których nie bardzo kojarzy i robi błędy. Poza tym ma , równolegle, szereg innych , przygotowywanych do druku,  wydawnictw. Bierze na siebie mnóstwo obowiązków i w końcu się gubi. Taką, jak moja, pracę wydaje po raz pierwszy. Mangus na facebooku pytał, czy to moja biografia i chce kupić.  Prosił o dedykację. Ale, jak kupi, to egzemplarz prześlą na jego adres , więc chyba będzie musiał mi przysłać do podpisu.

Powiedziała, że jutro prześle do drukarni (we Wrocławiu) i za ok. 7 dni ma być gotowa edycja , przesłana do niej, a kiedy do mnie prześle - to się okaże. Ciągle nie wiem , ile będzie kosztować drukowanie.

dzisiaj

niedziela, 20 września 2015

Na razie dzień za dniem...

Niebawem wszystkie trzy moje blogi  z interii znikną i będę musiała rozpocząć pracę na tych dwóch nowych i na jednym "starym", ale b. rzadko używanym. 
Jeszcze nie zastanowiłam się o czym będę pisać. Kiedy wydam książkę , wtedy podumam. Na razie nie mam głowy.

poniedziałek, 14 września 2015

Jak mam  dodać szablon ? Te , które się .oferuje w ogóle nie są widoczne i nieciekawe.

Ciężkie są początki

Niech to licho, nie ma wielkości czcionek - w każdym razie ja nie znajduję i nie mam pojęcia jak w niego wchodzić. Lewą ręką do prawego ucha - tak mi sie udało tu wejść ! Ani szablonu nie wiem jak i gdzie szukać i umieścić, jak np. poprawiać tekst ?itp. Nawet nie ma , jak w interii "zatwierdź"